Bez nazwy

W warszawskim Nadarzynie 06-08.10.2017 odbyła się II edycja Warsaw Home Expo 2017. Jest to zupełnie inne wydarzenie niż Gdynia Design Days czy Łódź Design Festival, które charakteryzują się inną atmosferą. Gdynia i Łódź prowadzą nas przez najlepsze prace studentów, kończąc na innowacyjnych rozwiązaniach sztuki użytkowej. Warszawa to zupełnie inna bajka, bardziej kolorowa, radosna i inspirująca.

W halach Ptak Expo w 3 halach, na 70.000m2, warszawskie wydarzenie z sukcesem zaspokoiło nasze oczekiwania. Hale dzieliły się na strefy tematyczne, czyli Deco&Furniture, Furniture oraz Kitchen&Dining. Nasze serca skradła hala E ze strefą meblową, gdzie mogliśmy zatracić się pomiędzy alejkami z najlepszymi sklepami z wyposażeniem wnętrz. Oczarowały nas również mniejsze stoiska z niezależnymi wystawcami, gdzie można było przystanąć na pogawędkę z twórcami, dotknąć ich przedmiotów oraz poznać ich historię.

Prym wiodły ciemne kolory przełamane złotymi dodatkami, lustrami oraz sporą ilością zieleni. Wśród tych ostatnich, przodował  chrobotek reniferowy, który był chyba najczęstszym gościem na przeróżnych stoiskach. Równie mocną, zieloną i egzotyczną gwiazdą był las w słoiku, prezentowany przez kilku wystawców.

Wydarzenie idealnie wypełnia lukę na polskim rynku między corocznymi targami designu w Mediolanie. Ba, mamy swój mały Mediolan w stolicy Polski.

Jeszcze parę lat temu nie spodziewalibyśmy się, że rośliny zadomowią się w naszych wnętrzach z takim sukcesem. Zaletą wprowadzenia ich do przestrzeni, w której przebywamy na co dzień jest nie tylko aspektem estetycznym, ale również prozdrowotnym. Rośliny filtrują powietrze zużywając dwutlenek węgla by oddać nam tlen. W ten sposób poprawiają wilgotność powietrza i pochłaniają szkodliwe substancje. Doskonały przykład jak połączyć przyjemne z pożytecznym.

Mogliśmy zapoznać się z szeroką ofertą paneli ściennych prezentowaną przez wielu wystawców. Obstawiamy, że panele z korka będą bardzo częstym gościem w projektach w nadchodzącym roku.