Jak co roku w październiku udaliśmy się na warszawskie targi wnętrzarskie do Nadarzyna. Jest to obowiązkowy punkt w naszym terminarzu, który planujemy z rocznym wyprzedzeniem. W tym roku nie mogło być inaczej, dzięki czemu dane nam było zobaczyć nowości aż u 700 wystawców, które zaprezentowane były aż na 120 000m2! Czy wiecie, że to powierzchnia dwukrotnie większa niż w paryskim Luwrze? Kto zwiedzał paryskie muzeum, doskonale wie, ile energii należy poświęcić by zobaczyć wszystkie eksponaty.
W tegorocznej edycji dominowały mocne, ciemne kolory, złote dodatki, szkło oraz motywy roślinne. Stolarka drzwiowa i okienna to zdecydowanie ciemne kolory, w których dominowała czerń. W meblach tapicerowanych niezmiennie króluje welur, w przeróżnej kolorystyce. W meblach kuchennych zdecydowanie odchodzimy od gładkich, lakierowanych na wysoki połysk frontów. Tapety mają bogaty wachlarz kolorystyczny, a ich struktura wprost rozpływa się pod palcami
Podsumowując- odchodzimy od betonu oraz wszechobecnej szarości, czyli stylu skandynawskiego na cześć ponadczasowej klasyki. Jak najbardziej popieram nadchodzące zmiany w naszych wnętrzach i już nie mogę się doczekać odważnych Inwestorów 🙂